
Podsumowanie roku 2019
Cały świąteczno – noworoczny rozgardiasz minął, więc na spokojnie można podsumować ubiegły rok i coś zaplanować na kolejny. Dzisiaj zajmę się tym pierwszym, czyli podsumowaniem. Generalnie zwykle (od kilku lat) podsumowywałem rok liczbowo. Ilość przebytych km, ilość godzin spędzonych na treningach itd. W tym roku jednak nie ma to zbytnio racji bytu bo jest tego naprawdę niewiele. Postanowiłem więc przyjąć trochę inną formę podsumowania. Jako, że nie jestem celebrytą i nikt nie przeprowadzał ze mną nigdy wywiadu to postanowiłem przeprowadzić go sam ze sobą 😉
Co zrealizowałem w tym roku?
- nauczyłem się jeździć na nartach
- odłożyłem założoną kwotę pieniędzy
- dopracowałem swoje poranne nawyki
- oddałem 5 razy krew
- zamieszkał z nami Szibson
- ogarnąłem biurko stojące do pracy z domu (jest awesome)
- otworzyłem szkolaDevOps.com i wydałem swój pierwszy kurs DevOps – Zbuduj Silne Fundamenty
- wróciłem do gry w tenisa stołowego
- bywałem na konferencjach związanych z Security
- prowadziłem w miarę regularnie tego bloga
- przebiegłem maraton i półmaraton krakowski
Co planowałem, a nie zrealizowałem w tym roku?
- główny plan na pierwsze półrocze to było k113 jednak okazało się failem
- zrzucić wagę, a wręcz przeciwnie przytyłem
- zawiesić wieszak na medale – cały rok się nie udało
- kupić mieszkanie na wynajem
Co było moim największym wyzwaniem?
- k113
- otwarcie kursu
- zrobienie codziennie zdjęcia na Instagram
- złożenie wypowiedzenia
Gdzie w tym roku byłem?
- na Gran Canaria zimą, gdzie udało się poserfować i pojeździć rowerem po górach
- w Alpach (Tyrol) gdzie podszkoliliśmy jazdę na nartach
- dwa razy w Szwajcarii (trening + fail + zwiedzanie)
- w Brnie
- za Babiej Górze
- w Pieninach (Krościenko, Szczawnica)
- na Cyprze
- we Lwowie
- w Budapeszcie
- w Parku Gródek w Jaworznie
- w Barcelonie i Walencji
- kilka razy w Tatrach
- w Pradze gdzie doświadczyłem największego zgiełku jaki do tej pory widziałem
- w Energylandii
- w Trójmieście
- Rohace na nartach
Czego nowego się nauczyłem?
- spróbowałem surfingu
- poprawiłem montaż oraz nagrywanie wideo
- nauczyłem się jeździć na nartach (IMO są lepsze niż snowboard)
- dorobić można się na skali lub wyzysku innych
- warto czytać / słuchać audiobooki
- jak zestawić platformę pod sprzedaż i ją w pełni zautomatyzować
- byłem świadomy, ale się utwierdziłem – ludzie cenią gnojnik i komfort ponad porządek z lekkim dyskomfortem
Co powinienem zmienić w roku kolejnym?
- mniej jeść i w końcu złamać 100kg
- uprawiać zdecydowanie więcej sportu (siłka, tenis stołowy, triathlon)
- robić więcej ładnych fotek (GoPro + Aparat)
- powinniśmy więcej czasu spędzać w górach / na innych wyjazdach
Mógłbym tych pytań zadać sobie więcej, jednak myślę, że te powyższe wystarczająco obrazują jak było 🙂 Generalnie to był relatywnie fajny rok i urozmaicony. Życzę sobie i Wam, aby kolejny był lepszy. Bo jak to mówią bez rozwoju jesteś w dupie 😛

