
Podsumowanie lutego 2020
Luty w tym roku był nieco szalony, a szczególnie jego końcówka. Stąd też lekkie opóźnienie w publikacji podsumowania. Zimę nastawiliśmy się mocno na narty i tak oto kilkukrotnie wybraliśmy się na Chopok, a końcem miesiąca w nieszczęsne Włochy. W związku z rozwijającą się tam sytuacją epidemiologiczną Covid-19 byliśmy zmuszeni do podjęcia decyzji o przedwczesnym powrocie z tamtej lokalizacji. Ostatecznie udało się przetrwać 14 dni kwarantanny po powrocie bez żadnych objawów chorobowych. Poniżej jak zwykle wypunktowałem rzeczy które cieszą i te, które smucą.
Co poszło zgodnie z planem:
- udało się dwa razy wyjechać na weekend na Chopok, gdzie troszkę poćwiczyliśmy przed Alpami
- wyjechaliśmy na tydzień we Włoskie Dolomity
- przepracowałem 3 tygodnie w nowym projekcie w Monachium
- sporo pojeździliśmy na nartach bo prawie w każdy weekend
- udało się zaplanować wycieczkę na Islandię końcem sierpnia
Co powinno być zrobione lepiej:
- może nie powinniśmy panikować i odbyć nasz pobyt w Dolomitach do końca?
- zastopowane zostały prace nad OSCP – niedopuszczalne, jednak się zdarzyło
- nie poćwiczyliśmy nic jazdy autem z Dadą
- treningów sportowych brak
- poranne rutyny to lekka porażka – generalnie ogarnęło mnie jakieś lenistwo
- planowałem oddać krew ale w związku z koronawirusem to nie wiem kiedy będzie to możliwe
- nic nie było pisane na bloga
- waga poszła sakramęcko w górę

