
Podsumowanie października 2019
Generalnie zaczęła się już pizgawica na zewnątrz. Głównie w październiku czekaliśmy na wyjazd do Barcelony. Dodatkowo podjąłem decyzję o zmianach zawodowych i w tym miesiącu złożyłem wypowiedzenie. Przynajmniej na tą chwilę tak to wygląda. Więc zobaczymy, czy któraś z firm mnie zaskoczy, czy zostanę „przedsiębiorcą”. 🙂 Aura jest już standardowo depresyjna więc i trenowania wielkiego i diety u mnie nie było. Chociaż ostatni tydzień coś zacząłem działać w temacie wagi. Dodatkowo wychodzę z domu jest ciemno, a jak wracam też jest ciemno co nie specjalnie powoduje zachwyt. Poniżej krótkie podsumowanie co i jak we wrześniu.
Co poszło zgodnie z planem:
- trening tenisa uskuteczniany był regularnie
- mimo braku treningów biegowych został przebiegnięty Cracovia półmaraton
- udało się wyskoczyć na pare dni do Barcelony i Walencji
- research miejscówek na wyjazd zimowy w Alpy został rozpoczęty
- nawyki z XLS idą całkiem fajnie, a wykres słupkowy pokazuje nad czym trzeba pracować w kolejnym miesiącu
- udało się trochę czasu też spędzić ze znajomymi
- trochę wyjście ze strefy komfortu przez złożenie wypowiedzenia
- zatrzymałem końcem miesiąca wzrost wagi mam nadzieję, że w przyszłym to utrzymam
Co powinno być zrobione lepiej:
- treningi poza tenisem stołowym nie istniały
- miałem się rolować i rozciągać, a wyszło jak zwykle :/
- krew nie została oddana ze względu na okres kwarantanny po powrocie z Barcelony
- trzeba popracować nad treścią na blogu, bo moje wpisy to głównie wspomnieniowe galerie

