
Podsumowanie lipca 2019
Nieco szybciej niż zwykle podsumowanie lipca, bo troszeczkę już chyba chce, żeby się skończył. Jakoś totalny brak pracy i organizacji panował u mnie w tym miesiącu :/ Sportowo można powiedzieć przerwa. Pod spodem standardowo jak co miesiąc w punktach co i jak:
Co poszło zgodnie z planem:
- qpiliśmy piesia – Shiba Inu
- udało się zaliczyć dwa wyjazdy – Budapeszt, Lwów
- porobiłem kilka razy rano pompki / przysiady
- byłem u fizjo i coś będzie rozpoczęte w kierunku poprawy
Co powinno być zrobione lepiej:
- waga !!! utrzymywanie wagi >110kg to zdecydowanie zły pomysł, niestety i w tym miesiącu tak pozostało
- trzeba zacząć grać w squash’a regularnie – nie udało się zagrać, chyba każdy ma wakacje
- zawzięcie i wytrzymałość – coś ostatnio podupadło to u mnie więc trzeba nad tym popracować
- już było dobrze, ale znów zacząłem coś podgryzać paznokcie :/ trzeba 2/mc ogarniać
- miałem się rolować i rozciągać, a wyszło jak zwykle :/
- zaniedbałem HackTheBox i przygotowania do OSCP – koniecznie muszę jakoś na to wygospodarować czas
Generalnie to lipiec to u mnie jakaś depresja :/ Wiec szalu nie ma 🙂 ale jak było tak słabo to łatwo zrobić coby było lepiej 😛

