
Podsumowanie marca 2019
Kolejny miesiąc 2019 za nami, więc pora na podsumowanie. Marzec to miesiąc biegania. Jeśli chodzi o wagę to w porównaniu do lutego jestem w punkcie zero. Co ostatecznie nie jest taką złą wiadomością. Pod spodem jak zawsze „punktowe” podsumowanie:
Co poszło zgodnie z planem:
- udało się spędzić pare dni na stokach w Alpach
- wyjazd do Szwajcarii na rekonesans trasy k54
- zrobiłem dobre 3 długie wybiegania >30km
- udało się wyjść na squasha
Co mogło być zrobione lepiej:
- tylko 417 pompek przez cały miesiąc, coś wypadłem z rutyny
- napewno mogłem mniej żreć, bo waga w miejscu :/
- na basenie i spinningu nie bywałem ani razu
- miałem się rolować i rozciągać a wyszło jak zwykle :/
Generalnie to marzec jest dobrym wstępem do mocnych / długich treningów przed k113. Idzie kwiecień, pogoda coraz lepsze więc trzeba upalać

