podsumowania

Podsumowanie listopada 2020

Listopad to generalnie troche miesiąc nerwowy dla mnie był. Jeśli ktoś myśli, że w budowlance ktokolwiek przestrzega jakichkolwiek podanych terminów to może o tym zapomnieć. Miesięczna obsuwa tym bardziej w czasach Covid-19 to nic nadzwyczajnego. Najgorszy jest brak mechanizmu wyegzekwowania czegokolwiek. Aczkolwiek zaqpy pokończone i dalej „cierpliwie” czekamy na speców. Jedyni słowni to spece od rolet zewnętrznych – zero obsuwy, wszystko sprawnie i na czas. Poza tematem wykończeń to w sumie nic ciekawego, chyba pomału należy wchodzić w nastrój świąteczny 🙂

Co poszło zgodnie z planem:

  • na tapecie temat smart-home i testowanie różnych rozwiązań
  • w wolnym czasie i przy pogodzie cośtam polatane na rowerze
  • udało się zorganizować wycieczkę i spróbować nowej zajawki – enduro trails na Szyndzielni 🙂
  • chyba 3/4 zaqpów remontowych mamy za sobą
  • koło chaty ogrodzone więc Szibi zadupca dookoła jak szalony

Co powinno być zrobione lepiej:

  • sport i dieta nie istnieje :/ prawie liniowy wzrost wagi
  • trzeba dograć rzeczy do istniejącego kursu i nowego o Terraform
  • treningi tenisa stołowego zanikły – trzeba się skontaktować z nowym trenerem
  • zdecydowanie za mało ruchu i złe nawyki :/
  • słabo z przygotowaniem do OSCP – nic nie zerknąłem
  • padaka z blogowaniem